Nowość! Zaloguj się, aby zarządzać swoim kontem, przeglądać dane, pobierać raporty (PDF/CSV) i uzyskiwać dostęp do kopii zapasowych. Zaloguj się tutaj!
Udostępnij ten artykuł:

Udawanie orgazmu

Częstotliwość osiągania orgazmu różni się w zależności od osoby. Niektóre osoby dochodzą za każdym razem podczas seksu, inne mają z tym ogromny problem. Istnieje wiele powodów, dla których – w przypadku braku orgazmu – ktoś może go udawać.

Jak zrozumieć dynamikę: poruszanie się po złożonym temacie udawania orgazmów.

Błędne przekonanie, że orgazm jest logiczną konsekwencją pobudzenia seksualnego, sprawia, że seks oparty na osiąganiu orgazmu często wygrywa z przyjemnością. Choć uzyskanie orgazmu może wydawać się naturalnym i preferowanym celem aktu seksualnego, presja, by do niego dojść, może działać przeciwnie do zamierzonego efektu.

Czym jest orgazm?

Orgazm to seria rytmicznych skurczów mięśni – w pochwie, macicy i dnie miednicy u kobiet; w penisie, prostacie, dnie miednicy i odbycie u mężczyzn – wywołanych ciągłą stymulacją jednego lub więcej ośrodków przyjemności. Do krwi uwalniane są endorfiny, które wywołują uczucie euforii i odprężenia.

Orgazm męski pełni funkcję reprodukcyjną: wytrysk zawiera plemniki, które mają kluczowe znaczenie w zapłodnieniu. Orgazm kobiecy nie ma znanej funkcji rozrodczej.

Dlaczego udawać?

Udawanie orgazmu zdarza się częściej, niż można by przypuszczać. Nie jest to temat, o którym lubimy rozmawiać, ponieważ wiele z nas ma wyobrażenia na temat tego, jak powinno wyglądać życie intymne – inne od rzeczywistości. Czy trudność w osiąganiu orgazmu jest czymś nietypowym, czy oznaką dysfunkcji? Nie. W rzeczywistości to dość częste, zwłaszcza jeśli się tym stresujemy. „Udawanie” może wydawać się projekcją zdrowia seksualnego, podczas gdy zdrowie seksualne polega na znajomości własnego ciała i komforcie z partnerem, a nie na spełnianiu oczekiwań.


Samo udawanie orgazmu nie jest szkodliwe ani oszukańcze, a osoby, które to robią lub czują się do tego zmuszone, nie powinny być za to oceniane. Są sytuacje, w których udawanie orgazmu wydaje się lepszą (albo bezpieczniejszą) opcją.

Powody udawania orgazmu są zwykle wielowarstwowe i wynikają z czynników społecznych, psychicznych lub fizycznych – bądź ich połączenia.

Czynniki społeczne

Poznawanie własnej seksualności to proces często utrudniany przez różne tabu i stygmaty związane z seksem. Ponieważ wiele kobiet musi psychicznie poczuć się komfortowo, by osiągnąć orgazm, to właśnie one są szczególnie wrażliwe na te kwestie. W wielu miejscach nadal panuje przekonanie, że rolą kobiety jest dać satysfakcję partnerowi, nawet kosztem swojej przyjemności.

Mężczyźni natomiast zmagają się z mitem, że „prawdziwy mężczyzna” zawsze ma ochotę na seks. Stwarza to niepotrzebną presję na uprawianie seksu (a więc i na osiąganie orgazmów) i utrudnia rozwój zdrowego podejścia do własnej seksualności, ale nie wpływa tak bardzo na ich zdolność do przeżywania orgazmu.

Orgazm sygnalizuje partnerowi, że jesteś usatysfakcjonowana. Możesz mieć wrażenie, że partner straci zainteresowanie, jeśli nie osiągniesz orgazmu albo jesteś trudna w zaspokojeniu. W trosce o jego ego udawanie może wydawać się sposobem na utrzymanie pozorów zdrowego życia seksualnego – które wiele osób uważa za klucz do „udanego” związku.


Orgazm nie jest niezbędny do udanego życia seksualnego, a seks nie jest konieczny do szczęśliwego związku. Każda osoba ma prawo wybrać, co jest dla niej dobre.

Doświadczenia takie jak trauma seksualna, życie w społeczności piętnującej sekualność lub doznania wstydu z powodu własnej seksualności pozostawiają trwałe, negatywne skutki i utrudniają budowanie pozytywnego podejścia do seksu. Przekonanie, że jest z tobą coś „nie tak”, to szybka droga do zepsucia nastroju.

Wyzwania w osiąganiu satysfakcji: jak radzić sobie z frustracją wokół trudnych orgazmów


Czynniki psychologiczne

Nawet jeśli wszystko wydaje się idealne, osiągnięcie orgazmu potrafi być frustrująco trudne. Ukryty stres psychiczny bywa poważną przeszkodą. Nie każda osoba ma komfort bycia na tyle swobodną z sobą, by w ogóle dojść – nie wspominając o częstotliwości, która by jej odpowiadała.

Stany zdrowia psychicznego mogą wpływać na możliwość osiągnięcia orgazmu – depresja, lęki, PTSD, dysmorfia ciała, HSDD, i wiele innych.

Możesz odczuwać zobowiązanie wobec partnera, by osiągnąć orgazm – by sprawić mu satysfakcję, wynagrodzić jego starania, albo po prostu zdjąć z siebie presję. Udawanie orgazmu to także kwestia oczekiwań wobec siebie – rozwijania własnych umiejętności seksualnych. Krótko mówiąc, czasem „udajemy, aż się uda”.

Nuda seksualna to kolejny powód udawania – żeby podkręcić ogólne emocje podczas kontaktu i być może zbudować większą przyjemność.

Udawanie orgazmu często jest też skutecznym sygnałem zakończenia aktu seksualnego. Może chcesz już po prostu skończyć, albo niespecjalnie masz ochotę. Czasem kobiety wolą udawać w „odpowiednim” momencie – razem z partnerem – niż rzeczywiście dojść „nie w porę” – np. wcześniej lub później.

Niestety, niektóre osoby udają orgazm tylko po to, by przerwać sytuację, w której nie chcą być. Zdarza się nawet, że kobiety udają podczas gwałtu, aby szybciej zakończyć przemoc.

Czynniki fizyczne

Tak samo jak umysł, także ciało może utrudniać osiągnięcie orgazmu. Zwyczajne codzienne rzeczy potrafią zepsuć romantyczny wieczór. Na przykład jeśli jesteś zmęczona, twoje ciało może wybrać odpoczynek zamiast przyjemności.

Dyskomfort spowodowany podrażnieniem, stanem zapalnym czy infekcją to kolejny powód, by udawać orgazm. Spraye intymne, mydła i irygacje często zawierają substancje zaburzające florę pochwy. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, mogą mieć reakcje alergiczne na środki antykoncepcyjne lub cierpieć na choroby przenoszone drogą płciową.

Niepokojąco często kobiety skarżą się na ból podczas współżycia. Może partner jest zbyt niedelikatny i trudno o tym rozmawiać, a może przyczyną jest fizyczny problem, np. waginizm lub zapalenie narządów miednicy mniejszej (PID). Jeżeli ktoś udaje orgazm po to, by przyspieszyć zakończenie, powodem może być właśnie odczuwany ból. Zbyt wiele z nas milczy o takich dolegliwościach. Nie chcemy „tworzyć problemów” tam, gdzie – przynajmniej z perspektywy partnera – wcześniej ich nie było.


Zauważanie oznak dyskomfortu u partnerki (słownych i niewerbalnych) oraz odpowiednia reakcja mogą diametralnie zmienić jakość stosunku.

Niektóre choroby, zwłaszcza przebyte zabiegi ginekologiczne, takie jak histerektomia, oraz niektóre leki mogą powodować różne typy anorgazmii – czyli brak możliwości osiągnięcia orgazmu. Anorgazmia dużo częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn, ale nie omija żadnej płci.

Więcej o anorgazmii przeczytasz w naszym artykule o orgazmie kobiecym tutaj, a o życiu z waginizmem tutaj.

Tymczasowa ulga: czy udawanie orgazmu pomaga tylko na chwilę?


Potencjalne negatywne skutki

Udawanie orgazmu może być doraźnym rozwiązaniem, ale regularne stosowanie tej metody ma swoje konsekwencje, zwłaszcza jeśli nie dzielisz się powodami z partnerem.

W przypadku stałego związku częste udawanie orgazmów oznacza, że partnerka nigdy nie dowie się, jak naprawdę sprawić ci przyjemność. Jeśli uważa, że „daje radę”, nie widzi powodu do zmiany zachowania. Choć udawanie „wielkiego O” może oszczędzić partnerowi urażonego ego albo tobie – poczucia gorszości, oznacza również brak zaufania do tego, by szczerze mówić o swoich odczuciach – zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych.

Nawet w krótkich relacjach czy jednorazowych spotkaniach udawanie może stworzyć fałszywe wyobrażenia na przyszłość. Przez to satysfakcji nie czerpiesz nie tylko ty, ale również kolejne partnerki danego partnera.


Seks to doświadczenie wspólne. Utrwalanie seksu jako nastawionego wyłącznie na orgazm uniemożliwia obojgu partnerom czerpanie prawdziwej radości.

Jeżeli przyzwyczaiłaś się do udawania orgazmu, trudno z tym zerwać. Możesz dojść do punktu, gdy udawanie przyjemności zabiera autentyczną zdolność do jej odczuwania. Może pojawić się poczucie zagubienia, a przyznanie się do oszustwa wydawać się krępujące czy onieśmielające – jednak nigdy nie jest za późno na szczerość i na naukę na nowo.

Osiąganie orgazmu

Być może słyszałaś kiedyś, że nauka osiągania orgazmu jest jak nauka jazdy na rowerze: jak raz się uda, to już nigdy się tego nie zapomni. Jednak osiągnięcie pierwszego orgazmu wcale nie jest łatwe. Oto kilka wskazówek, jak dojść do celu – samodzielnie albo z kimś.

Zadbaj o komfort

Stwórz atmosferę, która pozwoli ci się rozluźnić, wycisz wszelkie rozpraszacze i zmartwienia. Zamknij drzwi, przygaś światło, puść nastrojową muzykę. Przygotuj sobie szklankę wody i potrzebne ręczniki czy chusteczki z wyprzedzeniem.

Odpocznij, nie śpiesz się

Niewielki stres jest w porządku, lecz zbyt duże napięcie potrafi zrujnować zabawę. Orgazm jest tyleż wysiłkiem psychicznym, co fizycznym. Za duża koncentracja wokół tego tematu nakłada niepotrzebną presję zarówno na ciebie, jak i partnerkę – niwecząc radość z seksu lub masturbacji.

Daj sobie czas na grę wstępną! Kobiety zwykle potrzebują więcej przygotowania fizycznego niż mężczyźni, ale urok gry wstępnej polega również na opóźnianiu spełnienia dla jeszcze większej satysfakcji. Kluczem jest obecność w chwili i czerpanie przyjemności z bodźców.

Słuchaj siebie i komunikuj

Bądź szczera sama ze sobą, co faktycznie czujesz. Przekonanie, że powinnaś czegoś chcieć, nie znaczy, że faktycznie tego chcesz – to ogromnie ważna różnica. Naucz się słuchać swojego ciała – wyraźnie komunikuje ci, co lubisz, a czego nie.

Równie istotna jest szczerość względem partnerki. Gdy chcesz przyspieszyć, zwolnić, lub nagle przestać w trakcie – powiedz, co czujesz! Dzięki temu możecie wypracować swój własny rytm, uczyć się wzajemnie sprawiania przyjemności i wyznaczania granic. Poczucie, że jesteś słyszana i szanowana, to podstawa zaufania.

Nie bój się odkrywać

Sporą częścią zadowolenia seksualnego jest znajomość swoich preferencji. Czasem wymaga to prób i błędów, ale przeżywanie nowości bywa wyjątkowo ekscytujące. Nie wszystko trzeba ubierać w słowa – i nie musisz czekać, aż partnerka da ci to, czego pragniesz. Jesteś aktywną uczestniczką – możesz dotykać się wszędzie tam, gdzie masz ochotę.

Możesz śledzić swój cykl i życie seksualne w aplikacji WomanLog. Pobierz WomanLog już teraz:

Pobierz z App Store

Pobierz z Google Play

Udostępnij ten artykuł:
https://sante.lefigaro.fr/article/les-6-raisons-de-simuler-l-orgasme/
https://www.doctissimo.fr/html/sexualite/desir/articles/15820-stimulation-sexuelle.htm
https://www.scienceshumaines.com/quatre-bonnes-raisons-de-simuler-l-orgasme_fr_24515.html
https://www.psychologytoday.com/us/blog/myths-desire/201909/why-women-fake-and-no-longer-fake-having-orgasms
https://www.apa.org/monitor/2011/04/orgasm
https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2015/apr/12/is-it-ok-to-fake-orgasm-spare-partners-feelings
https://www.everydayhealth.com/sexual-health/the-male-orgasm.aspx
https://www.refinery29.com/en-us/2017/07/164263/lesbians-queer-women-fake-orgasms
https://www.livescience.com/8919-study-men-fake-orgasm.html
https://www.healthline.com/health/orgasmic-dysfunction#symptoms
https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2019/oct/08/fake-orgasms-women-feminism-study
https://www.bustle.com/articles/188873-what-to-do-if-youve-been-faking-orgasms-with-a-partner
https://www.everydayhealth.com/sexual-health/do-men-fake-orgasms.aspx
https://www.theguardian.com/commentisfree/2015/jan/10/why-do-men-fake-orgasms
https://ravishly.com/2016/12/28/women-are-faking-orgasms-attempt-end-coercive-sex
https://www.teenvogue.com/story/orgasm-unwanted-sex-study-rape-culture
Nasza fizjologia, psychika, interakcje społeczne, wychowanie i doświadczenia z przeszłości mają wpływ na seksualność. Jednak nawet najmniejsza zmiana poziomu hormonów może oddziaływać zarówno na libido, jak i na płodność.
Pornografia to popularny gatunek filmów dla dorosłych, generujący na świecie aż 90 miliardów dolarów rocznie. Wiele osób lubi oglądać filmy dla dorosłych, niezależnie od stylu życia czy statusu związku. Jedni oglądają pornografię w samotności, inni wykorzystują ją, aby urozmaicić swoje życie seksualne. Choć filmy dla dorosłych mogą wnieść do sypialni powiew nowości, warto korzystać z nich odpowiedzialnie i wybierać produkcje fair trade.
Randki i relacje nie są łatwe dla nikogo. Znalezienie partnerki może być jeszcze trudniejsze dla osób aseksualnych. Osoba aseksualna odczuwa niewielkie lub zerowe pożądanie seksualne wobec innych, co oznacza, że zazwyczaj powstrzymuje się od współżycia i innych aktów seksualnych. Gdy jedna z partnerek ma niewielkie zainteresowanie intymnością seksualną, dla drugiej, która jej pragnie, utrzymanie emocjonalnej bliskości może być trudne.